To jest ten czas, to jest ta chwila, niech język teraz każdy wysila. To nie wygłupy, nie jakiś żart. Logopedyczna rozgrzewka. Czas start.
Buzia na kłódkę, ćwicz razem z nami. wdech nosem a wydech ustami.
Wargi mam dzielne. Dziubek z nich zrobię a potem uśmiech pokażę Tobie.
Króliczek zęby górne ma po to, by na górną wargę zakładać ją z ochotą.
Wampirka zrobię, łatwizna to taka: dolne zęby - górna warga i mamy kudłaka.
Wargi me dzielne trzymają łyżeczkę. Minutę całą - doś sporą chwileczkę.
Usta gotowe - niech mówią na zdrowie: o, a, e, u, y, i
Teraz sylaby - sprawa jest prosta. Kto jest gotowy to niechaj im sprosta : pa, po,pe, pi,pu,py: ma, me, mi, mu, my, mo
Nie jakieś opony, piłki, czy kule, lecz wielkie balony zrobione czule. Z policzków rzecz jasna, inwencja ma własna.
Uwaga dzieci zbliża się niebezpieczeństwo : Gargamel, Klakier istne szaleństwo. To pszczoła jakaś : Maja, nie Maja jakaś to z ula złośliwa zgraja. . Przebili balonik - powietrza brak. Ja ćwiczę dalej - tak , czy siak.
W buzi mam super bohatera. Język waleczny potwora pożera. Potworem rodzynek - walka z nim prosta - hop do sufitu , tam może zostac. Broda oparciem - nie rusza sie wcale, usta otwarte - jak jest , wspaniale. Język zwycięzca potwory połyka. Brawa od mamy brzmią jak muzyka. Dzielność swą cenię, wytrwałośc i moce. Mamo i tato - ty także to doceń. Chodzcie tu szybko. Bardzo Was proszę. Rodzice całusów niech ślą całe kosze. Duma piersi rodziców rozpiera - bo mają w domu - SUPER BOHATERA