Dobre rady na złe odpady, czyli ekologiczny Czerwony Kapturek
Szedł sobie do babci Czerwony Kapturek.
Wtem w lesie przystanął, okrutnie strwożony.
Lecz to nie z powodu strasznego wilczyska,
Któremu ze ślepiów błyskawica tryska.
To śmietnik okropny, przy drodze, w młodniku,
Papiery żelastwo, butelek bez liku.
„Ach, któż to mógł zrobić”? – zapyta dzieweczka.
Przez taki bałagan popsuta wycieczka.
Lecz nagle zza krzaków dobiega szuranie.
Ucieka Kapturek – co teraz się stanie?
I chowa się szybko w największą gęstwinę.
Spogląda w przestrachu, zgaduje przyczynę.
To wilk, ten niecnota, ten brudas, co z nory
Wynosi odpadków dwadzieścia trzy wory.
Porządki dziś robi i czyści chałupę,
Lecz śmieci wynosi do lasu, na kupę.
Czerwony Kapturek wybiega na ścieżkę:
„Nie ma co czekać, urządzę koleżkę”.
I biegnie czym prędzej, mijając pokrzywy,
Na leśną polanę, gdzie mieszka myśliwy.
Pan myśliwy właśnie jadł ciepłą potrawę,
Kiedy mu Kapturek opowiedział sprawę.
Wnet bierze kapelusz i strzelbę na bary:
„Już ten bałaganiarz nie uniknie kary”.
W wysprzątanej norze leży wilk na brzuchu.
Budzi go myśliwy: Witaj, ty śmieciuchu.
Bierz się do roboty, wywieź z lasu śmieci.
Wstyd, żeby porządku uczyły cię dzieci”.
„Lecz co miałem zrobić” – zaczął się wilk żalić.
„Co z furą odpadów – zakopać czy spalić?”
Czerwony Kapturek na to mu odpowie:
„Segregacja śmieci wyjdzie ci na zdrowie”.
„Co to segregacja?” – dziwi się wilczysko.
„Do jednego worka wrzucać trzeba wszystko?”
„Nie” – mówi Kapturek. „Aby mieć wyniki,
Trzeba poustawiać różne pojemniki.
Na szkło - to niebieskie, na butelki białe,
Gazety, plastiki, puszki zardzewiałe.
Rozdzielaj sumiennie papier od żelaza,
To zniknie na zawsze odpadów zaraza.
Kiedy pojemniki napełnisz śmieciami,
To z firmy przyjedzie traktor z przyczepami,
Do fabryki wywiezie ten bałagan cały,
Żeby z nich nowiutkie przedmioty powstały.
Możesz w punktach skupu śmieci się pozbywać,
A wtedy pieniążków będzie ci przybywać”.
Wilk na te wiadomość tak się rozradował,
Że zrobił porządek, wszystko segregował.
Choć troszkę się zmęczył, był zadowolony.
Nowiutki kapelusz zakupił dla żony.
Z bajeczki tej morał wynika dla dzieci:
Nauczymy się wszyscy SEGREGOWAĆ ŚMIECI.
Nie powstanie wtedy żadne wysypisko
I będziemy mieli czyste środowisko.
Pytania do dziecka:
- Co zobaczył w drodze do babci Czerwony Kapturek?,
- Co robił wilk?,
- Jakiej rady udzielił Kapturek wilkowi?,
- Co dzieje się z posegregowanymi śmieciami?,
- Dlaczego trzeba śmieci segregować?.
https://www.youtube.com/watch?v=GwD5Pzc99Bs
https://www.youtube.com/watch?v=1MZovZPTP7I
64-700 Czarnków
ul. Wroniecka 13