Drodzy rodzice!
W tym tygodniu poznamy las, jego roślinność i mieszkańców.
Warto rozmawiać z dzieckiem o tym, że jeśli chcemy cieszyć się otoczeniem,
pięknem lasu, przyrodą, to musimy nauczyć się tak żyć, by o nie dbać i że każdy z
nas jest za to odpowiedzialny. Najlepiej zastanowić się wspólnie z dzieckiem, co
zrobić, by zatroszczyć się o najbliższe otoczenie, niekoniecznie od razu podsuwając
gotowe propozycje, ale zadając pytania o to, w jaki sposób chciałoby / mogłoby
dbać o dobro wspólne. Warto wykorzystać różne sytuacje, by pobudzić ciekawość
świata, zaciekawić życiem zwierząt i roślin. Na przykład podczas spaceru po lesie
na chwilę przystanąć, wsłuchać się w śpiew ptaków, w odgłosy które, można tam
usłyszeć. Wspólnie poobserwować leśne rośliny i zwierzęta. Wyjaśnić, jak należy
zachowywać się w lesie, wytłumaczyć, że las jest domem wielu gatunków ptaków i
zwierząt i że należy, o nie dbać. Podczas tego spaceru zadawać różne pytania,
które zmuszą je do przemyśleń.
Temat tygodnia: „Zwierzęta z naszych pól i lasów”
Tematy dnia:
Poniedziałek: „Z wizytą wśród zwierząt”
Wtorek: „Gdzie mieszkają zwierzęta”
Środa: „Jakie zwierzęta można spotkać na polu”
Czwartek: „Z wizytą u niedźwiedzia”
Piątek: „Jakie jeszcze zwierzę mieszka w lesie”
Temat dnia: „Z wizytą wśród zwierząt”
Proponowane zabawy i zadania
1. Kochane dzieci uważnie wysłuchajcie opowiadania pt. „A tam tylko
myszka mała” ( Stadtmuller)
Dziadku, a poczytasz mi bajkę o słoniu? – Ada przytaszczyła książkę i spojrzała na
dziadka tak przymilnie, że zgodził się natychmiast. – Nie wiem tylko, gdzie ja
posiałem okulary… mruknął zmartwiony. – Może zostawiłeś w garażu? – powiedział
Olek, który na wieść o czytaniu przybiegł z drugiego końca ogrodu. – A wiesz, to
możliwe… - kiwnął głową dziadzio. – Zerknąłbyś, kochany, czy ich tam nie ma.
Olkowi nie trzeba było dwa razy tego powtarzać. Uwielbiał buszować po
dziadkowym garażu pełnym tajemniczych pudeł z różnymi narzędziami, śrubami,
drucikami i setkami innych „Skarbów”. Oczywiście okulary leżały sobie spokojnie na
stołku przy drzwiach. Wziął je zadowolony i już miał wychodzić, gdy jego uwagę
przykuł dziwny odgłos dochodzący z kąta. Jakby… cichutkie piszczenie. Ostrożnie
podszedł do stojącego tam kartonowego pudła i … odskoczył jak oparzony. Za
pudłem coś się poruszyło. Tego już było za wiele. – Dziadku!!! – wrzasnął Olek i
przerażony popędził do ogrodu. – Tam w kącie – dyszał - …coś jest. Nieustraszona
ekipa natychmiast ruszyła do garażu. Dziadek podniósł wskazane przez Olka pudło
i roześmiał się serdecznie. Wciśnięta w kąt, patrzyła na nich… mała szara myszka,
dużo bardziej wystraszona niż Olek. – A panienka czego tu szuka? – zapytał
dziadzio, podkręcając wąsa. – Nie przypominam sobie, abym zapraszał na
podwieczorek. Olek chciał pogłaskać myszkę, ale smyrgnęła mu pod rękami,
wypadła z garażu i tyle ją widzieli. – Szkoda, że uciekła – zmartwiła się Ada. – Moja
koleżanka z przedszkola, Dominika, ma w domu myszki, ale one mieszkają w
akwarium i są łaciate. – To była polna myszka – wyjaśnił dziadzio. – Gdy na dworze
robi się zimno, myszy szukają schronienia w szopach, spichlerzach, piwnicach. Nie
da się ukryć, że przy okazji częstują się wszystkim, co tam znajdą. – a to łobuzy
– uśmiechnął się Olek. - Nie tylko one liczą na darmowy posiłek – wzruszył
ramionami dziadek. – Gdybyśmy na czas nie pozbierali z grządki naszych jarzynek,
to na pewno zrobiłyby to za nas sarny i zające. – Zajączki? – zachwyciła się Ada.
– Czy mogła bym je zobaczyć? – Niestety, to dzikie stworzenia – zaczął tłumaczyć
dziadzio. – Kicają, gdzie im się podoba, i wcale nie marzą o spotkaniu człowieka.
Już prędzej można zobaczyć sarenki. Uwielbiają koniczynkę, którą nasz sąsiad, pan
Antoni, uprawia z myślą o swoich królikach. - Ma króliczki? – pisnęła Ada. – Z tymi
króliczkami jest trochę tak, jak z myszkami twojej koleżanki – uśmiechnął się
dziadzio. – Też są łaciate, mieszkają w klatce i trzeba dawać im jeść. Ja tam
wolałbym być zającem i mieszkać w lesie, niż królikiem zamkniętym w klatce
– oświadczył Olek. – Powiedz, dziadziu, jakie jeszcze dzikie zwierzęta tu
przychodzą? – Kilka razy obserwowałem kuropatwy, raz udało mi się zobaczyć
bażanta, kiedy przebiegła tuż obok mnie łasica – zaczął wyliczać dziadzio. – A ja
widziałam takie białe motylki i krecika – przypomniała sobie Ada. – Ten motylek
nazywa się bielinek kapustnik. Jak się łatwo domyślić, ulubionym przysmakiem jego
gąsienic są właśnie liście kapusty – westchnął dziadzio. – Co do krecika… także
wolałbym nie mieć go za sąsiada. Widzieliście te paskudne kopce na samym środku
mojego pięknie przystrzyżonego trawnika? - Obiad!!! – dobiegł z oddali głos babci.
– no i nie poczytaliśmy o słoniu… - załamał ręce dziadek. – Nic nie szkodzi
– uśmiechnęła się Ada. – Wolę oglądać żywe zwierzątka, nawet jeśli są trochę
mniejsze od słonia.
Przykładowe pytania:
3. Wysłuchajcie teraz piosenki pt. „Sąsiedzi” (sł. i muz. K. Gowlik)
(Nowe przygody Olka i Ady CD 1 – nr 25)
I. My mieszkamy w domu, bawimy się w przedszkolu.
Mała myszka, mały chomik biegają po polu.
Mała myszka, mały chomik biegają po polu.
My lubimy jeść obiadek razem z całą grupą.
Mała myszka, mały chomik ziarna zboża chrupią
Mała myszka, mały chomik ziarna zboża chrupią.
Ref.
Mała myszka, mały chomik dobrzy to sąsiedzi.
Każdy mieszka w ciepłej norce,
sąsiada czasem odwiedzi.
II. Dzieci śpią w łóżeczkach, zabawek dużo mają.
Rudy lisek i zajączek w lesie się chowają.
Rudy lisek i zajączek w lesie się chowają.
Dzieci lubią place zabaw z piaskiem, z huśtawkami.
Rudy lisek i zajączek bawią się szyszkami.
Rudy lisek i zajączek bawią się szyszkami.
Ref.
Rudy lisek i zajączek dobrzy to sąsiedzi.
Każdy mieszka w ciepłej norce
Sąsiada czasem odwiedzi.
Przykładowe pytania:
- O jakich sąsiadach jest piosenka?
- Czy zwierzęta mogą być sąsiadami?
- Co to znaczy, że myszka i chomik są sąsiadami?
- Dlaczego sąsiadami nazywamy lis i zająca?
4. Zabawa plastyczna – „Obrazek z ziaren”
Potrzebne będzie: wieczko, np.: po margarynie do smarowania pieczywa,
plastelina, ryż.
Drogie dzieci - ugniatacie w rękach plastelinę. Jeśli plastelina będzie już
miękka, plastyczna pokryjcie zewnętrzną powierzchnię wieczka grubą warstwą
plasteliny (rozcierając plastelinę palcami, aby nie było jej zbyt dużo). Następnie,
wciskacie ziarna białego ryżu w plastelinę, ułóżcie sylwetę swojego ulubionego
zwierzęcia, mieszkańca pola lub lasu.
5. Zabawa - przeciąganie sznurka przez dziurki w kartce „Myszka i
ser”
Potrzebne będzie: żółta kartka papieru, dziurkacz, sznurek lub wełna.
A teraz zagadka dla Was drogie dzieci: Myślę że znacie na nią odpowiedź.
- Może być żółty, może być biały,
Z chlebem i masłem zawsze doskonały.
Mamo - proszę zadać dziecku pytanie, czy zna zwierzę, które lubi ser. Po
odpowiedzi, opowiadamy mu o tym, że w żółtym serze często są dziurki (można
pokazać kawałek sera żółtego z dziurkami).
Teraz zadanie dla was moje „Jaski i Małgośki” - wykonacie niespodziankę – labirynt
w serze dla myszki. (Proszę wręczyć dziecku kawałek żółtego papieru). Za pomocą
dziurkacza zróbcie w kartce dziurki. Następnie przewlekajcie przez nie sznurek.
Rada: (Aby sznurek nie wysuwał się z dziurki, można przymocować jego początek
do kartki za pomocą zszywacza). Jest to, wspaniała zabawa ucząca Was
cierpliwości i doskonała, abyście miały sprawne paluszki.
6. Zabawy ruchowe z „Pipi Poniczoszanką”
https://www.youtube.com/watch?v=m2WsGrvCx_w
Miłej zabawy!
64-700 Czarnków
ul. Wroniecka 13