Drogi rodzicu proszę przeczytaj zagadki, dzieci spróbujcie odgadnąć, o jakie zwierzę gospodarskie chodzi.
-Większe niż kury, ale nie kaczki. Z daleka już słychać ich gulgot dziki – Kto tak gulgocze? To …(indyki)
-Mieszka w chlewiku, kąpie się w błocie, ogonek ma jak różowa sprężynka. Gdy zachrumka, gdy zakwika, każdy pozna, że to …(świnka)
-Chociaż bywa czarno – biała i zieloną trawę zjada, mleko daje śnieżnobiałe – zagadka to nie lada. Przed deszczem się w oborze chowa i głośno muczy – wiesz kto to? (krowa)
-Gdacze, grzebie – to nie bajka, znosi dla nas pyszne jajka! (kura)
-Kare, gniade, białe, siwe, każdy z nich ma piękną grzywę. Na kopytach ich podkowy, czasem warkocz na ogonie. Zarżą, gdy dać im marchewkę. Czy odgadłeś już, że to są … (konie)?
Drodzy rodzice spróbujcie przygotować instrumenty, każdemu będzie przypisane jakieś zwierzę np. konie – garnek z pokrywką, kury – miseczka i łyżka, barany – grzechotka, kaczki – plastikowy kubek i patyk. Rodzic wydaje dźwięki na odpowiednim instrumencie, a dziecko pokazuje dane zwierzę. Zwierzątka wychodzą na środek dywanu, jednocześnie bawią się ,,na podwórku’’.
Zabawa z mamą lub tatą. Siadamy jeden za drugim. Słuchamy tekstu czytanego przez rodzica, a następnie ilustrujemy jego treść ruchem, dotykając pleców osoby siedzącej z przodu.
-Wyszły na spacer zwierzęta, (poruszamy palcami, przesuwając je w różnych kierunkach)
-pierwsze idą dwa cielęta. (kładziemy na plecach wyprostowane dłonie)
-Razem z nimi, to rzecz znana, idzie krowa – cieląt mama. (delikatnie dotykamy pleców dłońmi zwiniętymi w piąstki)
-Na ścieżkę konie wbiegają, (energicznie klepiemy plecy palcami)
-kopytami poruszają. (wykonujemy ten sam ruch, ale szybciej)
-Świnie wyglądają z błota: (rysujemy palcami kółka niczym oczka)
-,,My też chodźmy – jest ochota!’’. (naprzemiennie kładziemy całe dłonie na plecach)
-Błoto wszędzie zostawiają. (całymi dłońmi głaszczemy plecy)
-Już się kaczki pojawiają (trzema palcami każdej ręki ,,idą’’ z góry na dół)
-i tak idąc, głośno kwaczą. Kury dziobią je i gdaczą. (delikatnie szczypiemy plecy)
-A na końcu kogut pieje, (palcami uciskamy plecy)
-bo już nie wie, co się dzieje. (dłońmi wykonujemy gest strzepywania czegoś z pleców)
64-700 Czarnków
ul. Wroniecka 13